Aneta Bilnicka

Wystawy o dostępności – przegląd recenzji

Kilka słów o dwóch wystawach w temacie dostępności: pierwsza w londyńskim Victoria & Albert Muzeum pod nazwą "Design and Disability". Druga to „Epoka (nie)dostępności” w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie

Dwie wystawy, jeden temat — razem tworzą narrację o ewolucji dostępności, jako idei, praktyce i kulturze. Choć obie wystawy leżą na tej samej linii czasu, jedna opowiada o przeszłości, w której dostępność była tworzona przez kreatywność i opór, druga o polskiej teraźniejszości, w której wciąż zmagamy się z barierami. Mowa o londyńskiej „Design and Disability” oraz krakowskiej „Epoce (nie)dostępności”. Dziś będzie przegląd recenzji z tych wystaw o dostępności.

Ławka jako metafora dostępności – wystawa w Londynie

Zachęcam do zapoznania się z całą relacją Magdy Szaroty z londyńskiej wystawy: https://www.dwutygodnik.com/…/12159-lawka-na-ktorej… a tutaj mały skrót i kilka przemyśleń.

Wystawa „Ławka, na której warto usiąść” w Londynie stawia pytanie o to, jak przestrzeń publiczna kształtuje doświadczenie osób z niepełnosprawnościami. Już sam tytuł jest znaczący – ławka, element codzienności, staje się symbolem włączania lub wykluczania.

To dobrze, że nie ma tu prostego podziału, choć widać, że osoby z doświadczeniem niepełnosprawności podchodzą do ekspozycji z większym dystansem. Głosy krytyczne można by streścić stwierdzeniem, że problemem nie jest to, co zostało pokazane, lecz w jaki sposób: jaka narracja została wybrana i jak poprzez nią opowiedziano o wspaniałym, różnorodnym i często rewolucyjnym kulturowym dorobku osób z niepełnosprawnościami (Magda Szarota, Ławka jako metafora dostępności).
Przeglądając recenzje w anglojęzycznej prasie natknęłam się na sporą krytykę tej wystawy, żałuję, że nie mogę jej doświadczyć osobiście, cóż muszę polegać na zdaniu innych osób. Podejście V&A, które ukazuje niepełnosprawność jako siłę w kulturze i kreatywności, jest zgodne z założeniami społecznego modelu. Krytyka treści wskazuje jednak na potrzebę głębszego dialogu między ideą a praktyką – szczególnie w kontekście reprezentacji i dostępności:
The Victoria and Albert Museum has mounted an exhibition on disability and design. This is welcome and long overdue. The exhibition aims to centre disabled makers, activists and thinkers to celebrate us. It insists that disability is not a flaw to be fixed, but a force in culture, creativity, and resistance (Richard Butchins, Design and Disability at V&A Museum: accessible form, but what about the content?)
Tłumaczenie: Muzeum Wiktorii i Alberta przygotowało wystawę poświęconą niepełnosprawności i projektowaniu. To inicjatywa bardzo potrzebna i długo oczekiwana. Wystawa ma na celu ukazanie w centrum twórców, aktywistów i myślicieli z niepełnosprawnościami, aby ich uhonorować. Podkreśla, że niepełnosprawność nie jest wadą, którą należy naprawić, lecz siłą w kulturze, kreatywności i oporze. (Richard Butchins, Design and Disability w Muzeum V & A: przystępna forma, ale co z treścią?)
Na tym autor nie kończy, pyta o granice reprezentacji:

If you don’t already recognise the cliché she’s dismantling, you’re excluded. It’s a critique that requires credentials. Why not show Amanda Baggs’ In My Language? It’s far more radical and invites understanding rather than presuming it.

Then there’s “community” – a word used liberally but vaguely. Never defined. Disability isn’t a shared mood. Our communities are fractured, diverse, under-resourced, and often in tension.

Here, they are aestheticised into curated solidarity. Look at the Vogue and Glamour covers – disabled bodies front and centre, posed in the soft glow of validation. Representation, yes. But also performance. (Richard Butchins).

Tłumaczenie: Jeśli nie rozpoznajesz banału, który ona demontuje, jesteś wykluczony. To krytyka wymagająca poświadczeń. Dlaczego nie pokazać filmu Amandy Baggs In My Language? Jest znacznie bardziej radykalny i zachęca do zrozumienia, zamiast je zakładać.
A potem jest słowo „społeczność” – używane hojnie, ale nieprecyzyjnie. Nigdy nie zdefiniowane. Niepełnosprawność to nie wspólny nastrój. Nasze społeczności są podzielone, różnorodne, niedofinansowane i często w napięciu.
Tutaj zostały estetyzowane w formę kuratorskiej solidarności. Spójrz na okładki Vogue i Glamour – ciała osób z niepełnosprawnościami na pierwszym planie, pozujące w miękkim blasku uznania. Reprezentacja, tak. Ale też performance.” (Richard Butchins)

Tak, ta krytyka trafia w sedno – reprezentacja bez głębi to tylko dekoracja. Niepełnosprawność to nie trend ani estetyka, to realne życie, które wymaga przestrzeni na głos, na różnorodność i na prawdziwe zmiany. Jeśli wystawa ma być czymś więcej niż mood boardem, musi przestać oswajać różnorodność pod szkłem i zacząć ją uwalniać w praktyce. Uderzyły mnie jednak słowa, że „jeśli nie rozpoznajesz banału, który ona demontuje, jesteś wykluczony”. Jeśli wystawa wymaga wcześniejszej wiedzy, znajomości kontekstu – to nie jest inkluzywna. Czy oznacza to, że osoby spoza kręgu „wtajemniczonych” (np. bez doświadczenia w dyskursie akademickim czy aktywistycznym) mogą czuć się pominięte? Znowu robi się z tego hermetyczny przekaz – jakby trzeba było znać całą teorię, żeby w ogóle zrozumieć, o co chodzi.
A co na to kuratorka wystawy?
Design and Disability’, a major new exhibition at the V&A South Kensington in London, spotlights the contributions of disabled, Deaf and neurodivergent people to the world of design. ‘Disabled people have always been here, they’ve always been designing and making things,’ explains exhibition curator Natalie Kane. ‘People haven’t been invisible, even though it feels like society has made them so. (Natalie Kane, ‘Disabled people have always been here’: a new V&A show centres on disability in design).
Tłumaczenie:Projektowanie i niepełnosprawność’, nowa, duża wystawa w V&A South Kensington w Londyn, zwraca uwagę na wkład osób niepełnosprawnych, niesłyszących i neuroróżnorodnych w świat projektowania. ‘Osoby niepełnosprawne zawsze tu były, zawsze projektowały i tworzyły rzeczy, ’ wyjaśnia kuratorka wystawy Natalie Kane. ‘Ludzie nie byli niewidzialni, mimo że wydaje się, że społeczeństwo ich tak uczyniło (Natalie Kane).

Druga wystawa to „Epoka (nie)dostępności” do obejrzenia w różnych miejscach, do końca grudnia 2025 w Kielcach! Galeria Winda, Kieleckie Centrum Kultury

„Epoka (nie)dostępności”, przygotowana we współpracy z Fundacją Avalon, to ekspozycja, która porusza temat codziennych barier.

Wystawa składa się z 11 obiektów, które symbolizują codzienne bariery w takich obszarach jak architektura, komunikacja, design czy życie zawodowe. Ciekawym elementem ekspozycji są obiekty zaprojektowane podczas warsztatów realizowanych w ramach UNIfestu — Festiwalu Projektowania Uniwersalnego, podczas którego projektanci wspólnie z konsultantami z niepełnosprawnościami tworzyli projekty odzwierciedlające problemy tytułowej „Epoki (nie)dostępności” (https://www.elle.pl/lifestyle/epoka-niedostepnosci-to-nowa-wystawa-w-muzeum-narodowym-w-krakowie-ktora-otwiera-oczy/).

Byłam na tej wystawie, nie znalazłam wszystkich obiektów, niektóre były wkomponowane w otoczenie (nawet na zewnątrz). Wystawa potrzebna, chociaż mnie nie porwała.

 

Autorka: Aneta Bilnicka

Zdjęcia: prywatne archiwum

Jeśli podobał Ci się ten artykuł i chcesz wesprzeć moją pracę, abym mogła rozwijać stronę i publikować więcej,  rozważ kliknięcie przycisku poniżej: POSTAW MI KAWĘ   – Dziękuję!

 

Udostępnij wpis:

Następny wpis
O co chodzi z projektem ustawy o asystencji osobistej?

Sprawdź inne wpisy

Gruzja, góry w szacie wiosennej, na pierwszym planie stare drewniane krzesło. Światowy Dzień Turystyki 2024

Światowy Dzień Turystyki 2024

Temat Światowego Dnia Turystyki w roku 2024 to „ Turystyka i pokój ”, który będzie podkreślał związek między turystyką a pokojem na świecie. Turystyka może promować współzależność gospodarczą między sąsiadami, zachęcając do współpracy i pokojowego rozwoju.

Czytaj więcej »
Na pierwszym planie wyświetlona prezentacja Sensorycznie i na serio

Konferencja Sensorycznie i na serio 2025

Konferencja nie zawiodła pod względem merytorycznym i to nie tylko ze względu na ciekawe treści ale także na nowe podejście jak Visual Vernacular czy prelekcje wygłaszane przez same osoby neuroróżnorodne, zgodnie z ideą „wszystko z nami”.

Czytaj więcej »